Komórki
układu odpornościowego jednego człowieka można przeszczepić drugiemu, aby pomóc
mu w walce z nowotworem. Nad nową terapią pracują obecnie amerykańscy naukowcy.
Chodzi
o komórki zwane granulocytami odpowiadające za ochronę organizmu przed
chorobotwórczymi bakteriami. Ma je każdy z nas, ale nie u każdego działają
równie sprawnie - wynika z doświadczeń amerykańskich badaczy.
Pomysł
polega na wybraniu tych najlepszych i wszczepieniu ich pacjentom cierpiącym na
raka. W doświadczeniach laboratoryjnych, w probówce, takie supergranulocyty
zabiły niemal wszystkie komórki ludzkiego raka szyjki macicy w zaledwie 24
godziny. Latem przyszłego roku mają się rozpocząć testy z udziałem ludzi. Nowa
metoda leczenia nazwana została GIFT, czyli podarunek (Granulocyte In Fusion
Therapy).
"Większość badań koncentruje się na zagadnieniu,
dlaczego rak występuje u 25 proc. ludzi. Znacznie rzadziej pytamy o to,
dlaczego reszta nie choruje. Skoro palacze narażają się na działanie substancji
rakotwórczych, dlaczego 92 proc. z nich jest zdrowych?" - pytał dr Zheng
Cui z Wake Forest University of Medicine, przedstawiając wyniki swoich badań.
"Musi być coś, co chroni zdrowych ludzi przed nowotworami" - mówił.
Według
naukowców taką funkcję pełnią granulocyty - szczególny rodzaj białych krwinek.
Zespół dr. Zheng Cui zauważył, że niektóre granulocyty mogą mieć wyjątkową
zdolność niszczenia komórek nowotworów. Aby to sprawdzić, dr Cui pobrał próbki
krwi od 100 ochotników, a następnie wymieszał je z komórkami nowotworu. Szybko
okazało się, że próbka próbce nierówna. W jednym przypadku granulocyty
zniszczyły 97 proc. komórek nowotworu w zaledwie 24 godziny. Na drugim końcu
skali znalazła się próbka od innego człowieka, w której przez 48 godzin
granulocyty zdołały zabić tylko 2 proc. komórek rakowych.
Naukowcy
zaczęli przyglądać się zdrowiu ochotników, od których pobierano krew. Najgorsze
wyniki w polowaniu na komórki raka uzyskiwały granulocyty od osób... chorych na
raka. Równie słabo radziły sobie pobrane od osób zestresowanych oraz po
przekroczeniu 50. roku życia. Ciekawe, że wpływ na aktywność granulocytów miała
pora roku. - U żadnej z badanych osób od listopada do kwietnia nie
stwierdziliśmy obecności granulocytów mogących niszczyć komórki nowotworu -
przyznał dr Cui.
Prezentując
swoje badania, naukowiec przypomniał również eksperymenty z myszami całkowicie
odpornymi na raka. Pobrane od tych supermyszy granulocyty wszczepione chorym
zwierzętom błyskawicznie je wyleczyły. - To prowadzi nas do pytania, czy uda
się znaleźć ludzi całkowicie odpornych na raka, aby wykorzystać podobną metodę
leczenia - mówi dr Cui.
Granulocyty
stosunkowo łatwo uzyskać, taka terapia technicznie byłaby zatem dość łatwa.
Eksperci nie są jednak przekonani o jej bezpieczeństwie. Dr John Gribben z
Cancer Research UK obawia się, że przeszczepione granulocyty mogłyby zaatakować
organizm biorcy i doprowadzić do jego śmierci.
PIOTR KOŚCIELNIAK, bbc,
"New Scientist"
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070921/nauka/nauka_a_1.html